Sektor zarządzania technologią uzależniony jest od produkcji. Ta dynamicznie rośnie, co w połączeniu z intensywnym rozwojem technologii i wdrażaniem nowych rozwiązań oznacza jedno: pracy jest i będzie tu pod dostatkiem.
Zapotrzebowanie na pracowników generują dwa podstawowe obszary: uruchomienie produkcji i utrzymanie ruchu. W pierwszym przypadku istotą jest umiejętne wdrażanie nowych technologii, usprawnień i optymalizacji, mających na celu osiągnięcie maksymalnej efektywności przy jednoczesnej kontroli kosztów. Drugi aspekt dotyczy utrzymania parku maszyn w odpowiedniej kondycji, pozwalającej na płynną produkcję i realizację celów. Podobnie jak w innych branżach, kluczem w planowaniu kariery jest specjalizacja. Postępująca automatyzacja wyręcza ludzi w wykonywaniu najprostszych czynności i zwiększa wydajność linii produkcyjnych. Sam proces produkcji można lepiej i efektywniej zaplanować, co ogranicza liczbę usterek i pozwala na optymalizację kosztów, w tym materiałowych i magazynowych.
Konsekwencją rozwoju zakładów produkcyjnych jest duże zapotrzebowanie na inżynierów. W regionach uprzemysłowionych występuje naturalna rotacja i pracodawcy, którzy dysponują dobrą ofertą, mają dostęp do kandydatów. Tam są też ulokowane główne uczelnie techniczne. Sytuacja komplikuje się na terenach, w których reprezentacja zakładów produkcyjnych jest niewielka, takich jak woj. podkarpackie (z wyjątkiem Rzeszowa), lubuskie, podlaskie, warmińsko-mazurskie czy zachodniopomorskie. Dobry dostęp do pracowników produkcyjnych, który często jest jednym z podstawowych argumentów przemawiających za taką lokalizacją, oznacza również duże trudności w pozyskaniu wykwalifikowanych inżynierów. Wobec braku ich dostępności rozwiązaniem jest relokacja – ta jednak kosztuje, ponadto pracownicy zazwyczaj patrzą na nią niechętnie. Duży popyt wpływa na wzrost oczekiwań ze strony pracowników, które dla części pracodawców są trudne do zrealizowania.
Postępująca zmiana technologiczna stanowi duże wyzwanie dla produkcji w Polsce, która jest w dużej mierze zależna od eksportu. Część przedsiębiorstw będzie zmuszona do przestawienia się na bardziej perspektywiczną produkcję, a co za tym idzie – zainwestowania w nowe linie produkcyjne. Wygeneruje to zapotrzebowanie na specjalistów z obszaru zarządzania technologią.
W obliczu problemów z pozyskaniem wykwalifikowanych kadr coraz więcej firm inwestuje w kształcenie nowych pracowników w ramach własnych organizacji – organizowane są praktyki studenckie i staże, dzięki którym przyszli inżynierowie mają możliwość zdobycia niezbędnej wiedzy, a w konsekwencji – stanowiska.